Książę Guido von Donnersmarck

Witajcie
W dzisiejszym poście opowiem o pewnym Księciu z Śląska, który posiadał własny "Mały Wersal", był 5 najbogatszym człowiekiem w Prusach oraz zbudował znaczą cześć Śląska i tutejszego imperium przemysłowego:

Portret księcia Guido znajdujący się w muzeum miejskim w Tarnowskich Górach

Tym pewnym księciem jest niejaki Guido Henckel von Donnersmarck ze Świerklańca.

Rodzina von Donnersmarck pojawiła się na Górnym Śląsku gdzieś w okresie wojny trzydziestoletniej pomiędzy Francją a Prusami, kiedy to w roku 1629 otrzymali na własność ziemię bytomską.
Rodzina przybyła z Słowacji a dokładniej z Spisza gdzie byli bankierami, kupcami
i duchownymi, lecz swoją potęgę i sławę zbili po przybyciu na Górny Śląsk- gdzie zbudowali jedno z największych imperium przemysłowych w historii.
Herb rodzinny nadany w 1636
Najprawdopodobniej od 14 listopada 1697 r. rodzina Henckel von Donnersmarcków mogła swój herb umieszczać na płaszczu gronostajowym- wiązało się to z uzyskaniem przez hrabiego Leona Ferdynanda, właściciela Bytomia, godności wolnego pana stanowego.

W 1671 r. ustalił się podział rodziny na dwie linie: bytomsko-siemianowicką i tarnogórsko-świerklaniecką. Druga linia była właścicielami m.in. Tarnowskich Gór, a ich siedziba stał się stary Piastowski zamek w Świerklańcu. Na początku swej kariery znaczne dochody czerpali z ceł i opłat miejskich, a w późniejszych czasach także z eksploatacji srebra i ołowiu.

Gdy w 1808 r. w państwie pruskim przeprowadzona została reforma miejska zwalniająca miasta z podległości feudalnej- stali się tylko tytularnie właścicielami Tarnowskich Gór.
Po tym incydencie Karol Łazarz ( ojciec Guido) zaczął powiększać swoje dobra ziemskie, zakupił m.in.:
  • Tarnowice Stare z Opatowicami
  •  Repty
  • Zabrze z Zaborzem, Makoszowami, Mikulczycami i Sośnicą
  • Świętochłowice i Chropaczów
  •  Lubszę z okolicą
  • Wieszowę
  • Kozłową Górę
  • Stolarzowice i Grzybowice.
Zaczęła się także ich rodzinna przygoda z przemysłem na Górnym Śląsku, ponieważ zaczął także inwestycje w przemysł, zbudował m.in.:
  • hutę cynku „Clara” w Czarnym Lesie
  •  hutę żelaza „Bethlen Falva” („Florian”) w Świętochłowicach
  •  kopalnię „Concordia” w Zabrzu
Te zakłady stały się podwalinami ich potęgi, która przypada na lata władania drugiego syna Karola Łazarza- Guido.

Historia naszego dzisiejszego bohatera zaczyna się 10 sierpnia 1830r

Kiedy to na świat przyszedł we Wrocławiu (niem., Breslau) drugi syn Karola Łazarza Donnersmarcka i Julii von Bohlen. Dano mu na imię Guido.
Wychowywał się w rodzinnej posiadłości, którą był stary zamek w Świerklańcu.

Kształcenie odbierał w renomowanych szkołach na zachodzie Europy. Tam poznał nowoczesne metody zarządzania oraz zawarł wiele ważnych kontaktów finansowych. Dzięki temu wyrósł na jednego najwybitniejszych śląskich przemysłowców- na co wskazują jego podboje przemysłowe na Śląsku i nie tylko.
Młody hrabia Guido

Podstawą fortuny Guido były zakłady przemysłowe. Przy zakładach fundował osiedla patronackie, ale również kasyna, przychodnie, szkoły. Wszystko po to, by zatrzymać robotników w jednym miejscu.

W roku 1848 po ukończeniu 18 lat, przejął majątek ojca. Stał się właścicielem:
  • huta „Donnersmarck” i kopalnia „Guido” w Zabrzu
  •  huta „Bethlen-Falva” i kopalnia „Deutschland” (potem „Niemcy”, a następnie „Polska”) w Świętochłowicach
  • kopalnia „Śląsk” w Chropaczowie
  • huta cynku „Guidotto” i kopalnia „Donnersmarck” w Chwałowicach
  • kopalnia „Karsten-Centrum” w Bytomiu 
  • kopalni „Andaluzja” w Piekarach
W okolicach Kalet wybudował celulozownię, potem papiernię, które połączył z podobnym przedsiębiorstwem w Dąbiu koło Szczecina. Tam posiadał hutę żelaza „Kraft”.
Prowadził inwestycje w różnych częściach Europy: zagłębiu Ruhry, we Francji, na Sardynii, w Karyntii, na Morawach i w Królestwie Polskim.

W 1853 r. założył spółkę „Śląskie Kopalnie i Cynkownie” („Schlesische AG für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb”) z siedzibą w Lipinach. Huta ta była jedną z największych w całej Europie Należały do niej  m.in. kopalnie „Karsten Centrum” w Bytomiu i „Andaluzja” w Brzezinach Śląskich.
Walcownia Huty Silesia w Lipinach, jedyna cześć tego ogromnego zakładu która przetrwała do czasów obecnych.

Hrabia Guido często bywał w Paryżu- który w tamtym czasie uchodził za europejską stolicą kultury i życia towarzyskiego. Młody hrabia zrobił tam ogromne wrażenie. Był przystojny, a na dodatek bajecznie bogaty. Majątek, jaki posiadał Guido wyceniano wtedy na 250 mln marek – dla porównania zarobki przeciętnego pracownika jego zakładów wynosiły 30 marek na miesiąc.
Podczas jednego z takich pobytów w Paryżu poznał swoja przyszłą żonę- Blanche de Paiva. Była ona kobietą, która prowadziła salon towarzyski, w którym było można spotkać "Śmietankę towarzyską" ówczesnej Europy, gościł tam nawet cesarz Napoleon III.
Guido wybudował na Blanche na Polach Elizejskich luksusowy pałac, który przetrwał do naszych czasów- dziś mieści się w nim hotel De Paiva.

Blanche uchodziła w tamtym czasie za jedna z najpiękniejszych kobiet w Europie.

Z Blanką Guido zawarł ślub w 1871 r. Związek Guido i Blanki uchodził za niezmiernie udany i szczęśliwy mimo dość sporej różnicy wieku między małżonkami.

Blanche de Paiva

Zaraz po ślubie przeprowadzili się na Śląsk do Świerklańca. Właśnie dla tęskniącej za Francją Żony kazał wybudować jedną z najwspanialszych rezydencji w Europie- jej własny Mały Wersal.
Pałac w Świerklańcu (Mały Wersal), ul. Parkowa, Świerklaniec - zdjęcia
Niestety małżeństwo to nie trwało długo... W 1884 roku podczas konnej przejażdżki Blanche uległa wypadkowi po czy zmarła. Została pochowana w rodzinnym mauzoleum nieopodal Pałacu.

Niedługo po tych zdarzeniach Guido poznał swoja drugą żonę, którą była Katja Slepcov (Katarzyna)- byłą żonę ministra sprawiedliwości Rosji. Zdecydował się na drugie małżeństwo i poślubił ją W 1887.
Guido miał z Katarzyną dwóch synów – Guidotto (1888-1959) i Krafta (1890-1977). Pierwszy z nich odziedziczył Świerklaniec, a drugi – Repty.
(początkowo Guidotto mieszkał w Kozłowej Górze, ale po śmierci Guido przeprowadziła się tam Katarzyna, natomiast młody Donnersmarck przeniósł się do rodowej siedziby).
Guido z swoją druga żoną- Katarzyną
Guido odgrywał także ważną rolę w polityce Rzeszy. Pracował w służbie dyplomatycznej, był deputowanym Śląskiego Sejmu Prowincjonalnego. Odznaczono go najwyższym pruskim Orderem Orła Czarnego.
18 stycznia 1901 r. Guido Henckel von Donnersmarck został wywyższony do godności pruskiego księcia (Fürst) za zasługi dla Prus- dziedziczny tytuł księcia von Donnersmarck. Było to znakomite ukoronowanie jego kariery gospodarczej i politycznej. Cesarz niemiecki  Wilhelm II Hohenzollern, przy tej okazji także zmienił mu herb.
Dewizą Guido było: „Memento vivere” („Pamiętaj o życiu”)
Herb księcia Guido

W dniu 14 marca 1896 r. został 13. wolnym panem stanowym Bytomia (tytuł dziedziczny dla jego potomstwa).


Guido Henckel von Donnersmarck należał do jednych z  najbogatszych ludzi w ówczesnych Niemczech – wyprzedzała go jedynie Berta Krupp. Jeśli natomiast chodzi o wielkość dochodu zajmował trzecie miejsce – po cesarzu Wilhelmie II i Bercie Krupp. Fortuna rodziny Henckel von Donnersmarck  z chwilą wybuchu I Wojny Światowej była szacowana na 320 mln marek niemieckich.

Był bliskim przyjacielem Ottona von Bismarcka oraz cesarza Wilchellma II- który często przyjeżdżał do Świerklańca na polowania. Właśnie dla niego wybudowano Pałac Kawalera.
Cesarz z księciem w Świerklańcu
Do koloni robotniczych ufundowanych przez księcia Donnersmarcka należą m.in:
  • Lipiny (obecnie część Świętochłowic)
  • Osiedle Zandka w Zabrzu

  • Chropaczów ( obecnie Świętochłowice)

W grudniu 1916 roku Guido Henckel von Donnersmarck wyjechał do Berlina. Gdzie poważnie zachorował.
Książę  zmarł około południa 19 grudnia 1916 roku. Pogrzeb odbył się dzień przed wigilią, a pochowany został w nowym mauzoleum  w Świerklańcu obok swojej pierwszej żony, gdzie również spoczęła  Księżna Katarzyna- jego druga żona.
Zdjęcia z pogrzebu Księcia

Niestety po śmierci nie zastali spokoju... W 1945 roku Armia Czerwona idąca w stronę Berlina splądrowała ich rodzinną posiadłość i ją  spaliła. Rodzinne mauzoleum również zostało splądrowane w poszukiwaniu kosztowności, a ciała dawnych właścicieli zostały porozrzucane  po krypcie.

W latach 60 ktoś podobno pozbierał szczątki i zamurował w krypcie. Niestety nigdy już nie dowiemy się w którym miejscu spoczywa Książę Guido razem z swoimi bliskimi...

Jak widzicie historia Księcia z Świerklańca ma podobne zakończenie jak ta o Śląskim kopciuszku... Ci ludzie nikomu nie zaszkodzili wręcz przeciwnie dbali o swoich pracowników i o ich rodziny a mimo wszystko nawet po śmierci nie zaznali świętego spokojuSmutna, ale prawdziwa historia naszego regionu. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że tych zbrodni nie dokonywali tylko Czerwonoarmiści, lecz także nasi rodacy- Polacy, właśnie dlatego jest to dosyć niewygodna część historii, o której się nie mówi i pisze zbytnio.

Źródła:

Komentarze

Popularne posty