Czepiec czy purpura?

Jak to na Śląsku było z tym czepcem? Był on przeznaczony tylko dla starszych kobiet (babek)? Czym była purpurka, kto i kiedy ją nosił? 
Dzisiejszy post będzie właśnie o śląskich mężatkach i o tym co nosiły na głowie. Trochę wyjaśnię niektóre błędnie rozpowszechniane informacje. W takim razie do dzieła: 
z książki "o tym jak chopiony na Lipiny powróciły"
Pominę już fakt, że wiele osób kojarzy strój rozbarski tylko i wyłącznie  z dziewczyną w kolorowym fartuchu i w wianku z sztucznych kwiatów na głowie. 
Tak jak w każdym stroju ludowym (i nie tylko) kobieta ubierała się zależnie od stanu cywilnego. Na Śląsku w stroju rozbarskim panny nosiły wianki z merty (mirtu), chodziły z gołą głową lub zakładały wszystkim znany sławny śląski wianek jakim jest galanda. W przypadku mężatki panował jednak zwyczaj i zasada której chopionki bardzo się trzymały. Od momentu oczepin w dniu ślubu zaczynała mieć obowiązek zakrywania głowy, bowiem mężatce nie wypadało chodzić z gołą głową- a dokładnie zasada brzmiała: poza obszarem swojego gospodarstwa musiała mieć zakrytą głowę.

Kobiety na Śląsku nosiły chustę zwaną purpurą. Była to kwadratowa chusta najczęściej 90x90cm koloru czerwonego, która wokół krawędzi posiadała drukowany  różany szlak. A dlaczego różany? Róża na Śląsku była symbolem piękna, oraz kwiatem który Ślązaczki wyjątkowo sobie upodobały- różę można dostrzec na wielu elementach stroju (chusty, fartuchy, wstążki, jakle).

 Była szyta z materiału który na Śląsku się mówiło  karton czyli kreton. Były drukowane techniką na mokro w niemieckich fabrykach skąd tez były sprowadzane.



Istniało kilka wzorów purpurek które zmieniały się co kilka lat .Z przekazów ustnych wiemy że noszono również purpurki gładkie bez żadnego wzoru, ale takie nie zachowały się do naszych czasów. 

Purpurę wiązano z tyłu głowy, do tego zadania były potrzebne 2 osoby: tak która będzie nosiła tą chustę ponieważ przytrzymywała chustę na głowie oraz druga osoba którą ja wiązała. Sposobów upięcia tej chusty było wiele, praktycznie każda miejscowość czy wieś miała własny sposób wiązania. Właśnie po tym było można rozpoznać skąd kobieta pochodzi. Dziś w na Śląsku tylko w czterech miejscach wiąże się purpurkę według tradycyjnych upięć (w całej reszcie regionu ten przekaz nie zachował się) a tymi miejscami są: 
  • Mysłowice- Kosztowy
  • Świętochłowice- Lipiny
  • Piekary Śląskie- Szarlej
  • Piekary Śląskie- Dąbrówka Wielka
sposób upięcia w purpurki w Lipinach

sposób upięcia w purpurki w Lipinach


Sam osobiście potrafię zawiązać purpurkę na cztery sposoby: Mysłowicki, Piekarski, oraz dwa lipińskie- ponieważ na Lipinach wiążemy na dwa sposoby.

Purpurka była elementem stroju paradnego zakładano ją przy okazji uroczystości państwowych, kościelnych, rodzinnych. 

Mysłowicki sposób upięcia
Czerwoną purpurę noszono praktycznie cały rok, ale istniały również purpurki biołe- ta sama chusta tylko biała, drukowana w drobne bukieciki z róż i maku. Noszona była w okresie Adwentu, Wielkiego Postu oraz żałoby- o czym wspominałem już w tym poście:   https://o-slasku.blogspot.com/2020/04/zaobny-stroj-ludowy.html .
Kobiety w białych purpurkach, Lipiny
PS. jako ciekawostkę mogę podać że Matka Boska była Ślązaczką bo chodziła w purpurze ;P
Tutaj macie dowód:
z pieśni liturgicznej, Kalwaryjka Góry Świętej Anny 
Mężatka na Śląsku prócz zakrywania głowy pupruprą mogła nosić czepiec tzw. bude. Czepiec rozbarski był szyty z bawełnianej piki obszyty na krawędzi  szeroką koronką.
Do niego z przodu były przyszyte zazwyczaj dwie luźno puszczone wstążki lub tak jak np. w Piekarach jedna długa nieprzecięta u dołu. 
źródło: Atlas Polskich strojów ludowych- strój rozbarski

źródło: Atlas Polskich strojów ludowych- strój rozbarski

Szeroka koronka była szkrobiona, czyli krochmalona. Było to bardzo ciężkie zadanie aby odpowiednio uformować koronkę. Tutaj tak jak w przypadku purpurki istniało wiele różnych sposobów formowania tej koronki, miedzy innymi po tym rozpoznawano skąd chopionka pochodzi.

Ale dlaczego czepiec ten nazywany jest budą? Właśnie dlatego, że po odpowiednim uformowaniu koronki przypomina zwane na śląsku budy tzn. stragany stawiane na odpustach. 

Czepce nosiły tzw "ciacianki" czyli strojnisie, elegantki które lubiły wyglądać bardziej wystawnie niż ich rówieśniczki.

Należy także wspomnieć że czepiec typu buda nie był noszony na całym Śląsku, np. w Chorzowie, Świętochłowicach, Dąbrówce Wielkiej w ogóle nie znano czepców i noszono tylko purpurki, natomiast w Rudzie Śląskiej były modne czepce koronkowe- ale dosyć szybko znikł, prawdopodobnie były modne wśród jednego może dwóch pokoleń)

Aby rozwiać wszelkie stereotypy: czepiec na śląsku nie był przeznaczony tylko dla babć- starszych kobiet! Czepiec mogła założyć każda kobieta  która była mężatką i to do niej należał wybór czy założy czepiec lub purpurkę
Każda chopionka posiadała przynajmniej dwie purpurki. Należy wspomnieć że purpurka raz zawiązana służyła długi czas, ponieważ dobrze upięta trzymała się znakomicie i bez problemu mogła być zdjęta z głowy i odłożona jak kapelusz i być gotowa do następnego wyjścia.



Krótko podsumowując i obalając stereotyp: czepiec mogła założyć każda kobieta która była mężatką. Chusta purpurka była znana i rozpowszechniona na całym Śląsku.  Widząc porównanie purpurki i czepca sami możecie ocenić które nakrycie głowy było bardziej strojne i waszym zdaniem eleganckie. Osobiście uważam że i jedno i drugie były wystarczająco eleganckie i strojne, a chopionki mimo że były kobietami ze wsi były kobietami z klasą które dbały o swój strój i jego estetykę jak mało kto ;D

Źródła:
  • Zbiory prywatne 
  • Atlas polskich strojów ludowych- strój rozbarski B. Bazielich
  • "O tym jak chopiony na Lipiny powróciły" G. Stachak
  • Przekazy ustne oraz wiedza i doświadczenie własne.

Komentarze

Popularne posty